Jedzeniowe Dowcipy :)

Przychodzi polski turysta do angielskiej restauracji i pyta:
- Co macie do jedzenia?
- Hot Dog - odpowida kelner
- A co to znaczy po polsku? - pyta turysta
- Goracy pies.
- Moze byc.
Po chwile przychodzi kelner z parowka w bulce, a turysta krzyczy:
- Panie, to mial byc pies, a Pan mi tylko ogon podal!


poniedziałek, 20 października 2008

Specjalne dopowiedzenie

Chce dopisać kilka uzupełniających słów do mojej ostatniej notatki i sondazu. Zapytane przeze mnie osoby wybrane były przez przypadek po prostu:) zapytałam kilka koleżanek z grupy, i z uczelni oraz z Politechniki (mieszkam blisko i czesto mijam studentów PG). Dokładnie było tych osób 60:) wydaje mi sie ze to wystarczająca liczba, aby napisać takie słupki i procenty:)
Mam nadzieję, ze ten dodatek dokladnie uzupełnia mój ostatni wpis. Postram się, aby w kolejnym poscieu ukazały sie wszytskie szczegóły moich badań.
pozdrawiam odzwiedzających :)

Brak komentarzy: