Jedzeniowe Dowcipy :)

Przychodzi polski turysta do angielskiej restauracji i pyta:
- Co macie do jedzenia?
- Hot Dog - odpowida kelner
- A co to znaczy po polsku? - pyta turysta
- Goracy pies.
- Moze byc.
Po chwile przychodzi kelner z parowka w bulce, a turysta krzyczy:
- Panie, to mial byc pies, a Pan mi tylko ogon podal!


niedziela, 19 października 2008

wyniki sondażu :D

witam!
zacznę może od dokumentacji czyli ślicznych zdjęć z koleżankami z roku, którym zadałam moje magiczne pytanie (Co jedzą studenci na drugie śniadanie???) :)

























Najpierw procentowo a potem przedstawię Wam dokładną analizę tego co jemy:) A oto moje wyniki:
jogurt - 10% pytanych
kawa - 13,33%
sok - 6,66%
kanapka z serem - 16,66%
kanapka z warzywami - 6,66%
drożdżówka - 3,33%
batonik - 13,33%
owoc (np. jabłko) - 10%
sałatka - 3,33%
płatki - 3,33%
i 13,33% ankietowanych odpowiedziało, że nie jada nic.


A teraz zastanówmy się czy jest to prawidłowa dieta? No niestety nie. Pobyt na uczelniach wymaga od nas dużego wysiłku umysłowego i skupienia, dlatego zrozumiałe jest że do prawidłowego funkcjonowania potrzebujemy energii. Nie da nam jej małe batonik czy całkowite nie zjedzenie drugiego śniadania. W ostatnim wydaniu "Metra Studenckiego" znalazłam bardzo ciekawy artykuł: "Czym się student pożywi". W nim autorka Kalina Mróz opisuje jak jedzą studenci. Swój artykuł kończy słowami: "Przerwy między zajęciami trwają tylko kwadrans, który najczęściej spędza się przy papierosie i batonie." Jakże straszne są te słowa dla naszego organizmu i zdrowia. Więc może przed zjedzeniem kolejnego batonika zamiast pożywnej kanapki zastanówmy się co na to nasze ciało?!
Już niedługo ukaże się kolejne pytania. Czekajcie na nie!
Pozdrawiam

1 komentarz:

GDS pisze...

Nie przesadzałbym, że to tak strasznie i niezdrowo :)

Studenci w dawniejszych czasach musieli nawet prosić o jedzenie, zatem nawet jeśli wcinają Państwo batoniki, ważne, że w ogóle jecie.

Oczywiście, polecam się zastanowić- za koszt batonika można samodzielnie zmontować kanapkę, smaczniejszą na pewno niż klasyczna kanapka bufetowa.

Co zaś do samych badań- przeoczyłem, albo nie było- ile osób Pani przepytała? Jak dobrała Pani osoby do przepytania? Bo procenty i słupki ładnie wyglądają w artykułach, ale jeśli było to np. 10 osób, to nie jest to jeszcze powód do uogólnień. I pozostaje wierzyć, że pozostali studenci żywią się porządnie ;)

Pozdrawiam