Jedzeniowe Dowcipy :)

Przychodzi polski turysta do angielskiej restauracji i pyta:
- Co macie do jedzenia?
- Hot Dog - odpowida kelner
- A co to znaczy po polsku? - pyta turysta
- Goracy pies.
- Moze byc.
Po chwile przychodzi kelner z parowka w bulce, a turysta krzyczy:
- Panie, to mial byc pies, a Pan mi tylko ogon podal!


środa, 15 października 2008

Pierwsze pytanko:

Zaczynam moją małą działalność od zadania pytania:
Co jedzą studenci na drugie śniadanie???:D
ciekawe pytanie prawda? czy student ma czas rano na zrobienie sobie drugiego śniadanka?
w tym tygodniu będę biegała i pytała nasze koleżanki i kolegów :)
czekajcie na wyniki :D
pozdrawiam

3 komentarze:

Iza pisze...

To ja mogę udzielić pierwszej odpowiedzi: codziennie robię sobie kanapeczkę. Podstawą kanapeczki jest wędlina i serrrek :) Staram się też żeby zawierała jakieś warzywka typu : ogóreczek pomidorek sałata. Kanapka ta smakuje o niebo lepiej niż ta proponowana w naszym studenckim bufecie. Lepiej się dwa razy zastanów niż tam kupisz kanapkę(no chyba że ktoś lubi nieświeży chleb).
Pozdrawiam :)

playerrr pisze...

A ja mogę być drugi :D mi szczerze musze się przyznać czasem zdarza się zaspać i wtedy nie zdąrze zrobić sobie kanapeczki :P ale wtedy coś na uczelni zjem (u mnie na AWF-ie bufet jest pierwsza klasa)
pozdrawiam prowadzące bloga a zwłaszcza Martusię :*

Iza pisze...

Potwierdzam. Zdarzyło mi się jadać na AWF-ie. Fajna stołówka tam jest. i za małe pieniądze można zjeść przyzwoity obiadzik :D