Jedzeniowe Dowcipy :)

Przychodzi polski turysta do angielskiej restauracji i pyta:
- Co macie do jedzenia?
- Hot Dog - odpowida kelner
- A co to znaczy po polsku? - pyta turysta
- Goracy pies.
- Moze byc.
Po chwile przychodzi kelner z parowka w bulce, a turysta krzyczy:
- Panie, to mial byc pies, a Pan mi tylko ogon podal!


czwartek, 16 października 2008

Słodycze, słodycze kochane...

Przyszły tydzień będzie"Tygodniem batonika" :D Postaram się przybliżyć wam wszelkiego rodzaju batony. Mamy tak ogromny wybór tych słodkości na rynku, że często nie potrafimy się zdecydować na coś konkretnego. W sklepie 10 minut zajmuje mi wybranie konkretnego batonika ;)
Też tak macie?
Mam nadzieję, że włączycie się do zabawy i razem ze mną przyznacie miejsca naszym "zawodnikom" :D

Pozdrawiam serdecznie
Marchewa

Brak komentarzy: