Jedzeniowe Dowcipy :)

Przychodzi polski turysta do angielskiej restauracji i pyta:
- Co macie do jedzenia?
- Hot Dog - odpowida kelner
- A co to znaczy po polsku? - pyta turysta
- Goracy pies.
- Moze byc.
Po chwile przychodzi kelner z parowka w bulce, a turysta krzyczy:
- Panie, to mial byc pies, a Pan mi tylko ogon podal!


poniedziałek, 27 października 2008

Z kącika babuni:) cz.III

Witam moi kochani!!!

Dziś zamierzam zamieścić wcześniej obiecany przepis na bezy... Chyba już nie ma łatwiejszej "potrawy". No chyba, że ktoś ma dwie lewe ręce do kucharzenia i nawet wode na herbate potrafi spalić. Jeśli jesteś właśnie jednym z tych kulinarnych "geniuszy" to się nie przejmuj, na pewno gdzieś tam jest ktoś kto chętnie ci pomoże. Jeśli nie uda ci się nikogo zaprosić do wspólnego gotowania to zawsze pozostają ukochane i dobrze znane każdemu obiadki mamusi, które zawsze smakują wyśmienicie. Swoją drogą jak one to robią? Pracują, sprzątają, gotują.... Na wszystko znajdują czas? Hmmmm...no może kiedyś też takie będziemy:) Życzę tego sobie i wam, moi drodzy!! Ale teraz czas na wcześniej obiecany przepis:


BEZY

Składniki:
- cukier
- białka


Na początek należy odmierzyć tyle samo cukru ile obiętościowo zajmują białka. Następnie utrzepać je, po czym dodać cukier i jeszcze troche potrzepać.
Nastepnie należy ułożyć otrzymaną masę na posmarowany wcześniej tłuszczem pergamin. Suszymy je w piekarniku o temperaturze ok. 100 - 120 stopni przez 2/3 godziny.


I gotowe!!!!!

A nie mówiłam, że proste?




Dobra rada babuni:
Aby odmierzyć objętościowo tyle samo cukru co białek, najłatwiej jest przelać białka do szklanki, a do drugiej takiej samej nasypać cukru. I gotowe!
Aha, pamiętajcie żeby nie zajadać smutków i stresów słodyczami bo skutki są niestety bardzo nieprzyjemne!! Bezy mimo tego, że są lekkie zawierają wiele kalorii... Pamiętajcie o tym:)


Pozdrawiam i życzę smacznego!!

Wasza babunia:)








Brak komentarzy: